Każde miejsce może być piękne i fascynujące jesienią. Wyjątkowo urokliwie wygląda też polska stolica, oferując miejsca i zdarzenia, które na długo pozostają w pamięci.
Oddychając pełną piersią
Jesień często nie rozpieszcza pogodą. Jednak warto złapać każdy, nawet malutki promyk słońca i wybrać się w jedno z cudownych miejsc Warszawy, gdzie można pospacerować we dwoje lub nawet w samotności, chwytając ostatni blask słońca, podziwiając zmieniające się kolory drzew i innych roślin. Warszawskie parki znają wszyscy, kochają i wiedzą, że do każdego z nich warto wstąpić jesienną porą, by napawać się złotem i purpurą przygotowujących się do zimy drzew. Ale spacery nie muszą prowadzić jedynie do nich.
Włócząc się leniwie ulicami stolicy, warto zwrócić uwagę na porośnięte bujną roślinnością budynki. Cieszą one oko podczas każdej pory roku, lecz jesienią zachwycają istną feerią barw. W stolicy jest ich kilkanaście, w jednym z nich, przy ul. Chocimskiej 24 mieści się Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego PZH. Na Starej Ochocie przyciąga wzrok z kolei stylowy dom na rogu ulic Solariego i Ładysława oraz kolejny, przy ul. Krzywickiego. Po drugiej stronie Wisły purpurą pnących się liści zachwycają budynki przy ulicach 11 listopada i Floriańskiej.
Jesienny spacer uda się na pewno, gdy odwiedzi się ogrody BUW, skąd rozpościera się wspaniały widok, zarówno tak na lewą, jak i prawą stronę Warszawy. Warto też pojechać do pobliskiego Powsina i odwiedzić Dyniową Farmę. Są tam chyba wszystkie dynie: od małych – pomarańczowych hokkaido, po klasyczne – olbrzymie. Cieszą oko zielone dynie prowansalskie, dynie piżmowe o gruszkowatym kształcie oraz maleńkie dynie, idealne do jesiennych dekoracji.
Pod Warszawą mamy też wrzosowiska, jakich nie powstydziłaby się Szkocja. W okolicach wsi Mostówka na 400 hektarach znajduje się jedno z największych fioletowych pól w Polsce. Będąc zmęczonym i przygnębionym, warto tam się udać, by „pójść na wrzosowisko i| zapomnieć wszystko”, jak pisał nieco już dziś zapomniany polski bard Edward Stachura.
Także lasy chojnowskie i Puszcza Kampinoska zachęcają, tak do spacerów, jak i ostatnich przed zimą wycieczek rowerowych.
Gdy za oknami dudni deszcz
Nawet gdy pada, a listopad ogołoci drzewa z ostatnich liści, warto wyciągnąć kolorowy parasol i wyjść z domu. Warszawa oferuje bowiem wiele możliwości i w najsmętniejszą jesienną pogodę. Jest tu kilka naprawdę wyjątkowych zakątków.
Kochający książki powinni skierować swoje kroki ku niezwykłemu miejscu, jakim jest mieszcząca się przy ul. Elektoralnej 12 „Czytelnia słów i dźwięków Elektra”. To sanktuarium kultury analogowej jest miejscem dla książek wydrukowanych na papierze i płyt, tłoczonych jeszcze w polichlorku winylu. Na gości czeka bogaty księgozbiór oraz płytoteka, wygodne miejsca do lektury, gramofony do słuchania płyt i stanowiska do pracy z laptopem. Odbywają się tu też spotkania literackie, wydarzenia muzyczne i rozmaite warsztaty.
Na Nowym Świecie pod numerem 54/56 znajduje się inne niezwykłe miejsce, które pokochają miłośnicy gier – Cybermachina. Stworzyli je gracze – dla graczy. W warszawskim barze można zagrać na konsoli, w planszówkę, napić się mikstury życia lub smoczego piwa. Organizowane są tu również turnieje, geekowe quizy, cosplay party. Wystrój sal inspirowały kultowe gry.
Na jeszcze inne klimaty natkną się odwiedzający Sassy, który jest jednym z ostatnich lokali otwartych na terenie dawnych Browarów Warszawskich. Oferuje to, co w Polsce wciąż jest pewną rzadkością, mianowicie łączy gastronomię z rozrywką. Lokal otwiera się w każdy piątek i sobotę o godzinie 20, na początek oferując swoim gościom tzw. Sassy Experience, czyli program kulinarno-rozrywkowy, na który składają się wyjątkowe przeżycia będące sumą doświadczeń rozmaitych zmysłów. Można tu liczyć na koncerty, burleskę, a nawet występ drag queen. Po godzinie 23 startuje Sassy Clubnight, czyli szalona nocna zabawa.
Miłośnicy wyzwań powinni wziąć też pod uwagę licznie obecnie w stolicy escape roomy. To już zabawa dla rodzin lub grup przyjaciół. W tej interaktywnej zabawie zwykle bierze udział od 2 do 6 osób. Uczestnicy zostają zamknięci w specjalnie przygotowanym pokoju i aby się z niego wydostać, muszą rozwiązać szereg zagadek, które wymagają logicznego myślenia oraz współpracy.
Jednak wiele osób woli spokojniejsze klimaty. Kto kocha zwierzęta przyjazne otoczenie i dobrą kawę, powinien zajrzeć do jednej z kocich kawiarni. Miau Cafe przy Metrze Wierzbno lub PurrPurr przy ul. Pokornej 2 na Muranowie zapraszają miłośników puszystych mruczków. W obu knajpkach, w salach z kotami obowiązuje ograniczenie wiekowe i przebywające tam dzieci muszą mieć odpowiednio, powyżej 13 lub 12 lat.
Dobrze zjeść
A może, by rozproszyć jesienną melancholię i po prostu smacznie zjeść w doborowym towarzystwie? W Warszawie oferowane jest jedzenie całego świata. Znajdą tu dla siebie coś na ząb miłośnicy sushi, wegetarianie, ale też wielbiciele krwistych steków. Ciekawą kuchnię oferuje znajdujący się na Ursynowie Arche Hotel Puławska Residence. Niewiele jest takich miejsc, gdzie pasja współgra z doświadczeniem, gdzie łączy się rzeczy z pozoru nie do złączenia, mieszając smaki, których nikt wcześniej nie zmieszał. A taka jest właśnie kuchnia nagradzanej Oliwii Bernady. Serwowane są tu zarówno dania polskie, jak i międzynarodowe, których bazą są świeże i naturalne produkty. Goście mają do dyspozycji dwie karty: „zieloną” z daniami wegetariańskimi i „czerwoną” z daniami mięsnymi. Spędzony tu ze znajomymi czas przy kieliszku wina to coś, co umili najbrzydszy jesienny wieczór i sprawi, że dzień zakończy się wspaniale! W dodatku wygodny parking rozwiązuje odwieczny w Warszawie problem braku miejsca na pozostawienie auta.